Studia po trzydziestce? Dlaczego nie!

Wielu osobom wydaje się, że trzydziesty rok życia to moment, kiedy kobieta powinna mieć już dom z ogrodem, niemal odchowane dzieci, a marzenia o budowaniu swojego autorytetu i kariery dawno za sobą. To niezwykle stereotypowe i krzywdzące, zwłaszcza, że obecnie coraz więcej kobiet nie tylko nie wpasowuje się w odgórnie narzucone ramy, ale na dodatek skutecznie im przeciwdziała. Wiele pań dopiero po trzydziestce ponownie rozpatruje swoje podejście do życia, osiągnięcia czy niezrealizowane plany i to właśnie wtedy podejmuje decyzję o rozpoczęciu nowego poziomu kształcenia lub powrocie na studia. Jak im idzie i czy to na pewno dobry pomysł?

Chcesz zostać nefrologiem?

Młodość vs. dojrzałość – czy wszyscy mamy takie same szanse?

Teoretycznie można by stwierdzić, że maturzyści, którzy wciąż są w swoistym toku nauczania i nie mają za sobą wieloletniej przerwy, mają zdecydowanie lepszy start na uczelni niż dojrzałe osoby. Na dodatek od wielu lat w Polsce istnieje taki system edukacji, który sprawia, że uczniowie szkół średnich mogą wybierać profile kształcenia od ogólnie humanistycznych, przez językowe lub nawet psychologiczne. Daje im to swoistą przewagę już na starcie, ale czy w studiach w ogóle chodzi o jakąkolwiek rywalizację?

Kobiety po trzydziestce to osoby już dojrzałe, które doskonale wiedzą, czego chcą od życia i co najważniejsze, posiadają spore doświadczenie w niemal każdym aspekcie życia. Są zdeterminowane i skoncentrowane na osiągnięciu wyznaczonego sobie celu, dzięki czemu po drodze nie pojawiają się dla nich żadne rozpraszacze. Wiele z nich ma już rodzinę oraz dzieci w takim wieku, że mogą poświęcić dodatkowy czas na kształcenie, a jeśli nawet nie, to nic nie stoi przecież na przeszkodzie, by zyskać dodatkowe atuty w potencjalnej lub trwającej już karierze.

Zmiana profilu zawodowego po trzydziestce? Na wszystko jest czas!

Wybierając kierunek studiów zaraz po maturze trudno jest przewidzieć jak będzie wyglądał rynek pracy i oczekiwania potencjalnych pracodawców za kilka lat. Wielu studentów już w trakcie trwania kształcenia zaczyna mieć wątpliwości, czy aby na pewno dobrze wybrali i albo kończy studia nieco na siłę, albo już po pierwszym roku zmienia swój kierunek. Tymczasem osoby po trzydziestce wiedzą już czego potrzebują lub co ich naprawdę interesuje i są w stanie nie tylko zyskać dodatkowe wykształcenie, przydatne w swojej codziennej pracy, ale też nowe umiejętności, które mogą przydać się np. w czasie rozwijania własnego biznesu. Wiele kobiet zdecydowało się na ten krok z uwagi na charakter swojej pracy lub pasji, dzięki czemu dzisiaj są to kobiety spełnione!

A więc… studia? Najlepiej w towarzystwie!

Wszystko jest łatwiejsze, gdy ma się przy boku przyjaciela. Może więc warto rozejrzeć się dokoła? W naszym otoczeniu z pewnością jest więcej osób, które nie są pewne, czy podołają dodatkowym obowiązkom i nauce, a chciałyby rozpocząć kolejny etap życia robiąc coś wartościowego i pasjonującego. Nie od dziś wiadomo, że dobrze mieć przy boku kogoś, od kogo będzie można ściągnąć notatki w razie absencji i z kim będzie można pożalić się na wykładowców! A więc… studia po trzydziestce? Jak najbardziej!